Tapetowanie, malowanie wynik Naszej pracy.
Wraz treściwą i moją mama zajęłyśmy się tapetowaniem …szło gładko .Pokój córci pikuś doskonała tapeta szło jak burza ,ale u syna w pokoju makabra..wybrał sobie tapetę w piłki nożne fajna lecz zwykła papierowa ,do położenia okropna .Fałdki które się pojawiają powinny zniknąć w miarę wyschnięcia tapety ..niestety te nie chciały się wchłonąć …zerwałam tapetę …pozostałe rolki oddałam do sklepu …zakupiliśmy farbę w kolorze tapety ,a na farbę przyszły świetne naklejki piłkarskie.
tapeta
poniżej farba
pokój syna
Mój wymarzony zakup… zegar którego szukałam od kilku ładnych miesięcy ;0)
Najwięcej trudu sprawiło nam tapetowanie klatki schodowej …jest tu strasznie wysoko … przydał się wzrost męża, efekt zachwycający…
Domek już ogrzewany centralne działa bezbłędnie. Czas na schody ,które robił nam znajomy w dość przystępnej cenie. Trzy dni i schody były już gotowe. Balustradę ,zamówiłam u innego wykonawcy ,następnie chłopaki od schodów zabrali ja na 2 tygodnie ,aby dorobić drewnianą poręcz …..to była porażka poręcz wyszła tak nie równa ,nie wyfrezowana pod płaskownik ,a na dodatek przykręcona wielkimi śrubami ……blleee, oczywiście panowie wykręcili się z poprawek ,twierdząc ,że nie mają odpowiedniego sprzętu (to po jakiego diabła się za to brali)….jakie ogromne było ich zdziwienie kiedy przyjechali któregoś dnia i balustrady nie było… oczywiście bez wahania powiedziałam ,że została zawieziona do stolarza na poprawki ;0))Teraz po kilku miesiącach użytkowania ,stwierdzam ,że schody są zbyt ciemne jest dużo poprawek do wykonania ,a najgorsze jest to ,że pękły deski na podeście ,panowie od schodów proponują położyć deskę Barliecką …ja jednak wolałabym cały podest jednolity …co tu robić…
tapeta